Przyznaję, mam słabość do tańca i osób, które ten rodzaj sztuki „uprawiają”. Obserwowanie tancerek i tancerzy, mozolnie wykonujących ćwiczenia, balansujących na granicy wytrzymałości ich organizmów, to coś co nieustannie mnie fascynuje. Podczas lekcji, treningu czy próby, czuć olbrzymi wysiłek, jaki wkładają w przygotowania do wyjścia na scenę. Jednak, gdy już się na niej pojawią, wszystko nabiera lekkości. Światła reflektorów ukazują tylko drobny wycinek ciężkiej pracy tancerzy.
30 maja 2018
Reportaż